Wtorkowy słoneczny dzień. Tym razem ruszam w kierunku Wrocławia. W scenerii majowego dnia, a więc w wiosennej scenerii, pełnej obfitości promieni słońca przemierzam kolejne odcinki drogi. Piękna słoneczna aura sprzyja także wypoczynkowi w podróży. Spokojna droga pozwala na prawdziwy relaks w stylu iście wakacyjnym. Dziś tj. 26 maja br. do zrealizowania mam drogę na zajęcia. Po dwugodzinnej podróży wstępuję na chwilę w progi oczekującego na mnie znajomego. Po wstępnym, ale jakże serdecznym powitaniu, zasiedliśmy wspólnie do stołu by delektować się przygotowaną słodkością i smakiem dobrze przyrządzonej kawy. A, że minęło trochę czasu od ostatniego naszego wspólnego spotkania, nadszedł czas na wspomnienia, ale też i na dzielenie się ostatnimi bieżącymi przeżyciami, wydarzeniami. Każdy z nas raczył się wzajemnie sowitością wielu swoich refleksji na bieżące wydarzenia. Jedne były bardziej budujące, inne zaś, co prawda pozbawione logiczności i zasadności istnienia, stanowiły punkt odniesienia do mądrości słów wieszczy narodowych. Wiele mądrości przywoływano z nauki św. Jana Chryzostoma, inne zaś z nauk Ojców Kościoła, zarówno tych ze Wschodu jak i Zachodu. Wpierw jednak wsłuchałem się w refleksję mojego znajomego, który barwnym językiem kreślił polską rzeczywistość jaka nam ogarnia. A ponieważ był to mąż uczony, doświadczony życiem, pełen doświadczeń, sprawił mi wielką ucztę słowa. Przyszedł też czas na odniesienie się do naszego codziennego środowiska. Jak zauważyliśmy, był dobrze zorientowany w ”dziwa” naszej rzeczywistości. Ba, nawet ku zaskoczeniu usłyszałem słowa, opowieści, które zobrazowały mi pewne fakty do tej pory nieznane.
Sprowokowany przez mego rozmówcę wielu pytaniami, zacząłem także i ja nieco uchylać rąbka różnych życiowych tajemnic. Poruszyliśmy sprawy bieżące, krajowe, lokalne, osobiste. Te, które dotyczą świata nauki, polityki i w ogóle spraw bieżących. Mój znajomy po chwili z uśmiechem skwitował moje wywody: „Pamiętaj: największym zagrożeniem jest to, gdy głupi rządzi mądrymi”. Wzbudziło to we mnie chwilową zadumę i refleksję. Zauważył to mój znajomy, jakobym nie był do końca o tym przekonany. Dla uzasadnienia swojej tezy przywołał mądrość właśnie tych słów, które przed laty wypowiedział znany nam ks. Piotr Skarga. Dzisiaj – dodał mój rozmówca – nadal te słowa mają aktualność niemal w każdym środowisku, ale w naszym polskim społeczeństwie, szczególnie w kręgach naszej władzy – szczególnie. Dla przykładu znów przywołał wcześniej słowa ks. Piotra Skargi „Głupi rządzą mądrymi”.
Te zasadnicze zręby poglądów Skargi na kwestie społeczne czy polityczne zawierają się w Kazaniach sejmowych, choć poprawnie byłoby także stwierdzić, iż Kazania w swej istocie zawierają treści stanowiące fundament doktryny Skargi, że są pryzmatem, przez który powinniśmy spoglądać na wydarzenia bieżące także wielu różnych środowisk. To właśnie on podkreślał, że występują w życiu trzy zasadnicze „elementy” niezbędne dla zrozumienia koncepcji człowieka i społeczeństwa. Tymi trzema „elementami” są: mądrość, prawo i wolność. Ich kolejność nie jest dziełem przypadku, podobnie jak nieprzypadkową jest ich wzajemna zależność. Zatem jeśli ktoś jest pozbawiony mądrości, a mimo swej głupoty rządzi, to prawdopodobne jest, iż nie będzie przestrzegał prawa, a wolność innym zabierał będzie. Taką mądrość (pseudo mądrość) Skarga nazywa mądrością bydlęcą i diabelską. Taką mądrość mają także i ci, których my dobrze znamy ze świata polityki. Jak stwierdzał – taką mądrość mają ci, którzy rządzą i poniekąd wychowują. Ci wszystko czynią, aby o religię i właściwe, czyli chrześcijańskie wychowanie nie dbali, a świętą wiarę katolicką niszczyli, by o ludzkie zbawienie nie dbali i dla niego nic nie czynili. Jedynie zapatrzeni w doczesność, w tym bogactwa materialne tego świata innych w karności trzymali. To ci, co innych na sądy skazują, a sami troski o godziwość nie dokładają. Ten rodzaj mądrości Skarga określa mianem mądrości bydlęcej.
Po takiej refleksji wszystko stało się mi jasne. Nie trzeba było długo rozważać, by nie przywołać w pamięci spraw, która dzieją się na co dzień. Jakże proste, a zarazem wymowne słowa oddają dzisiejsza rzeczywistość, która jest naszym udziałem: „Głupi rządzą mądrymi”. Mój rozmówca wciąż przywoływał nowe bieżące fakty, które już nie wzbudzały we mnie żadnej wątpliwości, że słowa wypowiedziane w XVI wieku, wciąż mają swą aktualność, zasadność, gdzie mądrość winna być królową. Niestety – dodał nasz znajomy – zapamiętaj, że zawiść, zazdrość i głupota zawsze chodzą w jednym szeregu - bydlęcym. I to jest chyba prawda. A po chwili przyszła mi nowa refleksja. Doszedłem do stwierdzenia, że koniecznym jest spotykanie się choćby co pewien czas z kimś bogatym w doświadczenie życiowe, by w pełni przekonać się, iż krótkie słowa oddają długą, realną i prawdziwą rzeczywistość – choć niekiedy przesiąkniętą gorzką prawdę. Łatwiej zatem znaleźć tych, którzy napiszą dobre prawo niźli takich ludzi, którzy rządziliby sprawiedliwie. Mądrość bydlęca to bezprawne łamanie prawa. To może moja i twoja jest wina w myśl mędrca: Bóg nie ma głupcom za złe, że się nie uczą, lecz ma za złe mądrym, że nie uczą głupców. Mądrość to córka doświadczenia.
Amicus