• Foto-04.JPG
  • Foto-07.jpg
  • Foto-08.jpg
  • Foto-05.JPG
  • Foto-03.JPG
  • Foto-06.JPG
  • Foto-01.jpg
  • Foto-02.jpg

List od czytelnikaMiśka, pamiętam - tak zawsze do mnie mówiłeś. Ale wiesz co jeszcze pamiętam? Te nieprzespane noce, jak biłeś nas, mamę, jak wykrzykiwałeś, że nas nie kochasz, wyzywałeś od najgorszych. Wiem, to nie Ty, to alkohol. Jak dzieci wytykały nas palcami, bo nasz tata pije, bo leży pijany na ławce, bo koledzy go znowu przynieśli do domu, bo nie było go na dniu ojca w szkole, bo stał pod sklepem. Wiem, to nie Ty - to alkohol. Jak sprzedawałam co wtorek gazety, jak wynosiłam z piwnicy butelki po alkoholu, bo chciałam choć trochę pomóc mamie. Wiem, to nie Ty - to alkohol. Oczy mamy, tego nigdy nie zapomnę! Jak w człowieku którego kochała dostrzegła zupełnie inną osobę. Jak całymi dniami pracowała, jak robiła wszystko, żeby nikt nie wiedział. Jak się kiedyś uśmiechała, teraz już nie uśmiecha się w ten sposób, jak walczyła o Ciebie. Wiem, to nie Ty, to alkohol. Jak wyjeżdżałeś do pracy, pakowałam wtedy swoją małą walizeczkę i chciałam jechać z Tobą. Jak płakałam na dworcu, jak przywoziłeś nam zabawki, słodycze. Jak myślałeś, że to nam wszystko wynagrodzi. Jak zamiast bawić się z nami tymi zabawkami, wychodziłeś do kolegów i piłeś. Wiem, to było silniejsze od Ciebie, bo to nie Ty, to alkohol. Jak policja przyjeżdżała do naszego domu, jak musieli Cię wyprowadzać w kajdankach, jak patrzyli wtedy na nas, jak inni patrzyli na nas z tego powodu. Ale wiesz co jeszcze pamiętam? Nasze wspólne wakacje, jak byliśmy w Kołobrzegu, jak było super, jak kupowałeś nam lody, jak mama się uśmiechała, jak uczyłeś mnie jeździć na rowerze, jak nosiłeś mnie na barana. Jak wygłupialiśmy się łaskocząc w łóżku, jak chodziliśmy na spacery, jak obiecywałeś, że tak już będzie zawsze, jak się starałeś.

Prawdziwa wolnośćWydawać by się mogło, że w XXI wieku mamy upragnioną wolność. Nic bardziej mylnego. Obserwacja dnia codziennego wyraźnie pokazuje, że wywalczona i uzyskana wolność w ostatnich latach, znów została zagrożona, i to przez kogo?. O dziwo, ale przez tych, którzy tę wolność winni zapewniać każdemu człowiekowi, każdemu Polakowi. Wprowadzony  w ostatnich miesiącach chaos, bezprawie, prowadzi stopniowo do ograniczenia ludzkiej wolności w wielu aspektach. Istnieje zatem pilna potrzeba, aby Polacy znów się przebudzili, aby podjęli działania w kierunku obrony wolności. Jedną z takich form jest zaplanowana na 18 marca 2025 roku Międzynarodowa Konferencja Naukowa na temat: „Wolność dana i zadana człowiekowi”. Konferencja prowadzona będzie zdalnie od godz.9:00. Jej organizatorem jest Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli i Fundacja Campus w Stalowej Woli. Wszystkich zainteresowanych tematyką prosimy o przesyłanie zgłoszeń drogą elektroniczną poprzez stronę internetową www.pedkat.pl zakładka KONFERENCJE. Ostateczny termin zgłoszeń mija 16.03.2025 roku.

Chronic dzieciW epoce Oświecenia po raz pierwszy na szeroką skalę zanegowano chrześcijańskie wartości duchowe, podjęto próby filozoficznej i politycznej walki z tradycyjną religijnością i teocentryczną wizją świata i człowieka. To od tego czasu swoje początki mają ruchy okultystyczno - lucyferyczno – masońskie. Oświecenie nie zdołało jednak zniszczyć ducha chrześcijańskiego, dało jednak poważne podwaliny pod następne etapy walki z chrześcijańskim systemem wartości. Ich wysyp nastąpił w XX wieku. Postmodernizm (a także New Age, liberalizm, gender) to ruch filozoficzno-kulturowo-religijno-społeczny, który zakwestionował tradycyjne wartości. Według założeń tego ruchu pięknem i dobrem jest wszystko, co wydaje się takim dla subiektywnego ego. Według postmodernistów, nie ma obiektywnych kategorii, które opisywałyby czym jest dobro, prawda czy piękno. Zatem – według nich, nie można nikomu „z góry narzucać”, co jest dobre, piękne, a co jest szkodliwe i złe. Takie myślenie przyniosło konkretne owoce w myśleniu wielu twórców kultury. Nastąpił masowy wylew brzydoty. Zakwestionowano tradycyjne modele wychowania. Teraz nie można narzucać dziecku żadnych kanonów dobra, prawdy i piękna. To dziecko ma decydować, co uznaje za dobre i pożyteczne dla niego! To z kolei prawo uznano za część praw człowieka. Rodzice, którzy ograniczają dzieciom to prawo, muszą się liczyć z konsekwencjami prawnymi (np. odebranie praw rodzicielskich).

Swoje ŁzyA gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto. Nigdy nie płacz po niczym, co nie może zapłakać po tobie. Łzy płyną zawsze w jednym kierunku, tak jak wskazówki zegara pokazują, że nie ma odwrotu. W tym kontekście zadam ci wprost jedno niezbyt przyjemne pytanie: czy potrafisz płakać? Tak, płakać! Napisano kiedyś, że „Łzy mogą być łaską. Mogą być drogą ku naprawie życia”. Na świat trzeba od czasu do czasu spojrzeć przez łzy. Płacz bowiem zwykle wiąże się z wieloma złymi czy bolesnymi wydarzeniami. Zazwyczaj kojarzy się nam z cierpieniem, zwątpieniem, ale mamy też i łzy radości, skruchy. Łzy mogą uwalniać, oczyszczać nas na przyjęcie czegoś nowego, pocieszającego słowa, słowa przebaczenia. Często łzy są dziećmi przelotnego smutku. Zaiste łzy bywają silniejsze od miecza. Można wiele powiedzieć o płaczu, zwłaszcza o jego wstydliwej stronie. Uważa się, bowiem, że tłumienie łez jest świadectwem siły charakteru i męskości. A może bardziej łzy winny być refleksją i drogą do poprawy życia?, naprawienia szkód, wyrządzonych krzywd innym?, drogą do przeproszenia, przyznania się do oszczerstw, oszustw, kłamstw, zakłamania, nienawiści, obłudy?

IdiotaPrzed kilkoma dniami jeden ze studentów zaskoczył mnie pytaniem: czy zdaję sobie sprawę, ilu mamy w Sejmie nieuków, ludzi bez wykształcenia, bo jeśli nawet posiadają, to jedynie marne wykształcenie na poziomie podstawowym. Trudno mi było się odnieść merytorycznie, gdyż nigdy nie prowadziłem tego typu badań. W tym mniej więcej stylu odpowiedziałem młodemu człowiekowi. Po chwili mój rozmówca dodał: to proszę mi powiedzieć, ilu mamy w Sejmie pożytecznych i szkodliwych idiotów? Tym pytaniem, zostałem zdecydowanie „zagięty”. Tak niekiedy bywa. Jakby mało tego było, mój bystrzak nie dawał za wygraną i wprost mnie zapytał: „proszę mi powiedzieć, co ksiądz sądzi o naszm sejmie?”. Trudno mi oceniać zwłaszcza, gdy nie interesuje się na co dzień tego typu kwestiami. Uważam, że na tyle, na ile ich stać, podejmują jakieś działania – dodałem. „Oj, z nich parlamentarzyści, jak z raka ogier” – usłyszałem. Te pytania nie pozwoliły mi pozostawić tej kwestii. Nie znaczy to, że nagle podjąłem się przeprowadzenia sondażu diagnostycznego w tej materii. Żadną miarą. Nic podobnego. Zapewne trudno byłoby dotrzeć do grupy tej badawczej, gdzie wielu uważa się za mądrzejszych od telewizora. Pozostała jednak we mnie myśl, czy rzeczywiście w tej instytucji jest aż tak wielu idiotów, a w dodatku jakich?

Diabeł szalejeNie jest łatwo zrozumieć powód, dla którego Bóg dopuszcza istnienie zła. Możemy jedynie wierzyć, że jest w tym pewna logika i czekać do czasu, aż wszystko się wyjaśni. Skoro Bóg dopuszcza istnienie zła i pozwala mu doświadczać wszystkich swoich możliwości, musi w tym być immanentna sprawiedliwość, jak to w swym Komentarzu do Księgo Hioba napisał święty Grzegorz Wielki: „Należy zaś wiedzieć, że wola szatana zawsze jest niegodziwa, ale jego moc nie jest nigdy bezprawna; sam decyduje o swojej woli, lecz moc posiada od Pana. Jeśli sam chce coś niegodziwie uczynić, Bóg pozwala, aby się tak stało, tylko wówczas, gdy to sprawiedliwe”. Patrząc z perspektywy Boga, musimy uznać, że, wbrew pozorom, wszystko jest pod kontrolą. Gdyby szatan dysponował nieograniczoną swobodą działania, zniszczyłby świat w bardzo krótkim czasie. Zatem siła jego destrukcyjnych działań jest zawsze powściągana, wedle kryteriów sprawiedliwości, wolności i miłosierdzia. Pierwszą przeszkodę postawił jej sam Jezus, kiedy - zakładając Kościół - zwrócił się do Piotra słowami: „Ty jesteś opoką i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne nie zwyciężą go".

Dzisiaj autorytetAutorytet to wielkie misterium. Jego powstanie otacza tajemnica, ale upadek jest czymś namacalnym. Gdyby w umysłach ludów nie zaistniał autorytet Boży, to władza księcia czy państwa nie posiadałaby żadnego autorytetu. Łatwo bowiem człowieka powstrzymuje autorytet Boga, szczególnie wówczas kiedy władza wydaje się doprowadzać go do biedy, niedoli, nędzy, wrogości i rozpaczy. Toteż nie ma ani jednego z poważniejszych prawodawców, który by autorytetu swojego prawa czy ustawy nie odnosił choćby w pewnym sensie do Boga. Otóż nie ulega wątpliwości, że żyjemy w momencie powszechnego kryzysu autorytetów dotychczas jakoś funkcjonujących w społecznej świadomości. W świecie intelektualnym i moralnym musi więc istnieć zasada autorytetu. Autorytet może być różnie umiejscowiony, ale jest niezbędny. Indywidualna wolność może być mniejsza lub większa, ale nie może być nieograniczona. Mając na względzie potrzebę permanentnego pochylania się nad autorytetem Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli wraz z Fundacją Campus w Stalowej Woli organizuje w dniu 11 luty 2025 roku (wtorek) od godz. 9:00 Międzynarodową Konferencję Naukową na temat: „Wartość autorytetu i jego rola w kształtowaniu człowieka”. Konferencja będzie mieć charakter zdalny. Zgłoszenia należy nadsyłać poprzez stronę internetową www.pedkat.pl zakładka KONFERENCJE najpóźniej do 09 lutego 2025 roku do godz.24:00. W razie pytań prosimy o kontakt drogą mailową Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

PedagogikaSzanowni Państwo, w związku z otrzymywanymi licznymi pytaniami dotyczącymi możliwości opublikowania artykułu naukowego na łamach naszego czasopisma „Pedagogika Katolicka” w najbliższym numerze, czyli nr 36/2025, informujemy, że jeszcze istnieje możliwość przyjęcia przez Redakcję paru tekstów, o ile przygotowane zostaną według wskazań redakcyjnych. Z wymogami redakcyjnymi można się zapoznać pod adresem https://pedkat.pl/pedagogika-katolicka/wymogi-redakcyjne oraz https://pedkat.pl/pedagogika-katolicka/informacja-dla-autorow-nowe-zasady Ponadto informujemy, że koszt opublikowania tekstu wynosi 1000 złotych. Termin opublikowania powyższego numeru periodyku z racji na jego charakter, czyli półrocznik, przewidujemy ukazanie się jego drukiem z początkiem lipca 2025 roku. Tekst może maksymalnie liczyć 25 tysięcy znaków ze spacjami. Ponieważ nadal istnieje duże zainteresowanie opublikowaniem tekstów w czasopiśmie, stąd o przyjęciu jego do druku decyduje kolejność złożenia tekstu w Redakcji oraz otrzymanie dwóch pozytywnych recenzji.