• Foto-07.jpg
  • Foto-08.jpg
  • Foto-05.JPG
  • Foto-06.JPG
  • Foto-01.jpg
  • Foto-03.JPG
  • Foto-04.JPG
  • Foto-02.jpg

AutostradaZbliżający się sezon wakacyjno-urlopowy nasuwa nam wszystkim wiele myśli i troski co do wyboru kierunku na spokojny wypoczynek. Wielu z nas podążać będzie różnymi środkami komunikacji na północ czy południe, wschód czy zachód. Uwzględniając obecną infrastrukturę, wielokrotnie przemieszczać będziemy się autostradą. Wszyscy planując ów wypad chce naładować akumulatory życia na kolejny czas. Bywa, że wielu niemal na ostatnią chwilę planuje swój wypoczynek w górskiej czy innej scenerii przyrody. Tak czy inaczej, trudno przemieszczać się obecnie, i to nie tylko w polskiej rzeczywistości, by nie „zaliczyć” jazdy autostradą. Sam dość często jeżdżę autostradami. Przy tej okazji nasunęła mi się ostatnio pewna refleksja. Otóż autostradą można nie tylko samochodem. Owszem, mając na względzie te, które prowadzą nas po ziemi, zwykle służą do takich środków lokomocji. Bywają jednak autostrady życiowe. Skoro Biblia mówi nam o wąskiej drodze, możemy śmiało dzisiaj mówić (nieco w przenośni) o autostradzie życia. Autostrady mówią człowiekowi: jedź, nie ma na co patrzeć. Takie myślenie mają ci, którzy chcą jak najszybciej dostać się z jednego punktu do drugiego. Autostrada kojarzy nam się zwykle z wygodą, szybkością, komfortem, bezpieczeństwem. Czy rzeczywiście tak jest?

Sesja studentPowoli dobiega końca semestr letni roku akademickiego 2024/2025. Dla żaków to czas zbliżającej się sesji e3gzaminacyjnej zaś dla nieco młodszych, to czas oczekiwania na dyplomy maturalne, a dla nieco starszych to radość z pracy – choćby na czarno. Te małe zdarzenia są dla wielu szczęściem. I niech tak pozostanie. Ale, czy na długo to szczęście trwać będzie? Miną kolejne dni, tygodnie, a może i miesiące i znów poczujesz pragnienie kolejnego wymiaru szczęścia. Jaki on tym razem będzie ten wymiar? Nie dziwi nas fakt, że każdy człowiek pragnie być szczęśliwym. Nawet ci, którzy już pieniędzy zliczyć nie mogą, ci również, mimo posiadanej wielkiej kasy pragną nadal szczęścia. Szukają również szczęścia ci, którzy w rozpaczy i biedzie przeżywają swoje dni życia. Choć drogi obstawione reklamami szczęścia za pół ceny - to ludzie i tak innego szczęścia szukają. Kto im pomoże to szczęście odnaleźć? Wydaje mi się, że tylko ten, kto sam jest szczęśliwy. Zatem pytajmy: czy Ty jesteś jednym z nich? Bo tylko szczęśliwi innym szczęście dają. Zatem jak przeżywać dni swojego życia, aby być samemu szczęśliwym i innym dawać szczęście?

GłupiWtorkowy słoneczny dzień. Tym razem ruszam w kierunku Wrocławia. W scenerii majowego dnia, a więc w wiosennej scenerii, pełnej obfitości promieni słońca przemierzam kolejne odcinki drogi. Piękna słoneczna aura sprzyja także wypoczynkowi w podróży. Spokojna droga pozwala na prawdziwy relaks w stylu iście wakacyjnym. Dziś tj. 26 maja br. do zrealizowania mam drogę na zajęcia. Po dwugodzinnej podróży wstępuję na chwilę w progi oczekującego na mnie znajomego. Po wstępnym, ale jakże serdecznym powitaniu, zasiedliśmy wspólnie do stołu by delektować się przygotowaną słodkością i smakiem dobrze przyrządzonej kawy. A, że minęło trochę czasu od ostatniego naszego wspólnego spotkania, nadszedł czas na wspomnienia, ale też i na dzielenie się ostatnimi bieżącymi przeżyciami, wydarzeniami. Każdy z nas raczył się wzajemnie sowitością wielu swoich refleksji na bieżące wydarzenia. Jedne były bardziej budujące, inne zaś, co prawda pozbawione logiczności i zasadności istnienia, stanowiły punkt odniesienia do mądrości słów wieszczy narodowych. Wiele mądrości przywoływano z nauki św. Jana Chryzostoma, inne zaś z nauk Ojców Kościoła, zarówno tych ze Wschodu jak i Zachodu. Wpierw jednak wsłuchałem się w refleksję mojego znajomego, który barwnym językiem kreślił polską rzeczywistość jaka nam ogarnia. A ponieważ był to mąż uczony, doświadczony życiem, pełen doświadczeń, sprawił mi wielką ucztę słowa. Przyszedł też czas na odniesienie się do naszego codziennego środowiska. Jak zauważyliśmy, był dobrze zorientowany w ”dziwa” naszej rzeczywistości. Ba, nawet ku zaskoczeniu usłyszałem słowa, opowieści, które zobrazowały mi pewne fakty do tej pory nieznane.

GrabarzeMyślę, że każdy z nas słysząc słowo grabarz będzie kojarzył poprawnie, czyli człowieka, który czyni ostatnią posługę na rzecz zmarłego. Jest to oczywiście posługa szanowana. I trzeba przyznać, że zawód ten cieszy się wielkim zaufaniem wśród Polaków, obok takich profesji i zawodów jak ksiądz, polityk czy aktor serialowy. Grabarz jest podwykonawcą w określonych usługach pogrzebowych. Wbrew pozorom, jego praca nie jest do końca pracą tylko fizyczną, na co wskazywałyby rozwinięte podczas kopania mięśnie. Na co dzień musi obcować w przyjaźni, a przynajmniej symbiozie, z wieloma osobami, instytucjami. Dla niego liczy się tylko wykonanie solidne – według życzenia najbliższych – usługi pogrzebowej. Ktoś niedawno uświadomił mi jednak, że zawód grabarza, to nie tylko zawód czy zadanie, które dotyczy ostatniej posługi w ziemskiej pielgrzymce osoby zmarłej. Bywają grabarze różnych specjalności, profesji, różnych zawodów, zadań, funkcji czy stanowisk. Co ich wszystkich w sumie łączy z grabarzem cmentarnym? Przede wszystkim ostatnia posługa, pożegnanie czegoś lub kogoś, kto lub co odchodzi na zawsze.

z31919646QPapiez Leon XIV"Habemus papam" - mamy papieża! W drugim dniu konklawe kardynałowie wskazali, że nową głową Kościoła katolickiego został kardynał Robert Prevost, który przybrał imię Leon XIV. To 69-letni Amerykanin, opisywany jako kandydat środka. 8 maja 2025 świat poznał nowego papieża - następcę Franciszka. Decyzją Kolegium Kardynalskiego, po czwartym głosowaniu został nim Amerykanin - kardynał Robert Prevost. Papieża wybrano bardzo szybko - decyzja podjęta przez 133 elektorów z 71 krajów zapadła już po nieco ponad dobie od rozpoczęcia konklawe. Choć dotąd uważało się za mało prawdopodobne, by nowym papieżem mógł zostać Amerykanin - nigdy dotąd papież nie pochodził z USA - Prevost był wymieniany wśród faworytów konklawe.Kardynał Prevost urodził się w 1955 roku w Chicago. Kilka dni temu John Doughney, kolega z klasy, wspominał w rozmowie z "Chicago Sun Times", iż już w czasach podstawówki było oczywiste, że Prevost wybierze kapłaństwo. "Myślę, że dla niego było to prawdziwe powołanie. Już jako nastolatek wiedział, co chce robić i dokąd chce iść" - powiedział Doughney. Droga ta rozpoczęła się na przedmieściach Chicago, w Dolton, dokąd - podobnie jak tysiące innych katolików - sprowadziła się rodzina Prevostów: ojciec Louis, pedagog, matka Mildred, bibliotekarka, oraz ich synowie: Louis, John i Robert. W okolicy znani byli jako oddani i pobożni muzycy, ministranci, lektorzy i wolontariusze.

NowoczesnośćOkazuje się zatem, że sprawa zdefiniowania religii nie jest taka prosta. Filozofowie nauki wciąż mają problem z podaniem definicji przedmiotu swoich badań. Prześledzenie różnych ujęć religii pozwala dostrzec, jak złożonym jest ona zjawiskiem, i lepiej zrozumieć, czym ona jest, a czym nie jest i co to znaczy być osobą religijną. To nie paradoks, że w tym rozczarowanym do religii świecie - mówimy o Zachodzie, który w nic nie wierzy, Każda religia odpowiada na bardzo praktyczne pytanie: jak żyć? Z kolei „Tradycja” jest międzypokoleniowym przekazem, zawierającym wierzenia, poglądy, normy społeczne czy zachowania uznane przez zbiorowość, do której przynależymy. Dzięki niej znamy swoje korzenie, wiemy kim jesteśmy, skąd pochodzimy, kim byli nasi przodkowie. Natomiast „Nowoczesność” w filozofii to postawa zakładająca prymat rozumu jako transcendentalnej normy społecznej. Kwestie powyższe staną się przedmiotem rozważań podczas Międzynarodowej Konferencji Naukowej pod tytułem „Religia, Tradycja, Nowoczesność”, zaplanowanej na 20 maja 2025 roku od godz.9:00. Konferencja, której organizatorem jest Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli i Fundacja Campus w Stalowej Woli, będzie okazją do przeprowadzenia refleksji na powyższe tematy. Ostateczny termin zgłoszeń do udziału czynnego mija w dniu 18.05.2025 roku. Zgłoszenia można przesyłać poprzez drogę internetową www.pedkat.pl zakładka KONFERENCJE.

Sukces i porażka Każdy z nas w swoim życiu zapewne przeżywał jakieś sukcesy, ale i porażki. W momencie przeżywania obu towarzyszyły nam różne stany emocjonalne, stany uczuć, napięcia – a więc radości lub smutki. Z jednej strony, to takie naturalne przeżycie, a z drugiej strony niekiedy bolesne, trudne doświadczenie do zaakceptowania. Takie jest jednak życie, że serwuje nam różne przeżycia. Porażka boli najbardziej wtedy, gdy oprócz Ciebie wierzyli też w nią inni, ba nawet wszystko czynili, aby ona nastąpiła. Bo tak to już jest, że najwięcej radości mają nasi nieprzyjaciele. Lecz nie wstydźmy się też i porażek, gdyż to one najwięcej nas uczą. I może wydawać się dziwnym, wprost nie do przyjęcia teza, że porażka daje nam zwykle więcej niż wygrana. Ona jak dobra nauczycielka, uczy nas życia, hartu ducha. I nie szkodzi, że wielu z twojej porażki będzie robić radosne święto, by wznieść się nad własne słabości. Ale jeśli myślisz o jakimkolwiek zwycięstwie, bohaterstwie to wiedz, że pierwej przyjdzie porażka. To ona musi wpierw nas przygotować do zwycięstwa. Bo w życiu gorycz porażki przeplata się z nektarem sukcesu, tworząc witraże codzienności. I należy pamiętać, że prawdziwego zwycięzcę poznaje się po tym, jak znosi porażkę. I bywa – zresztą dość często, że człowiek zaczyna pływać na nieskończonej fali potyczek i porażek, ledwie wygrzebie się z jednych, dostaje od razu po głowie, żeby nie było mu zbyt dobrze. Porażki są potrzebne. To dzięki nim zwycięstwa bardziej nam smakują.

zmartwychwstanie 2025

Drodzy Czytelnicy, Współpracownicy, Przyjaciele,

Cud powstania z martwych Chrystusa, to wielka Tajemnica triumfu miłości, dobra i prawdy.

Pan staje pośród nas rozlewając blask Swej chwały.

Niech Jego Miłosierdzie daje siłę ducha i trwałą nadzieję w codziennym podążaniu do chwały Zmartwychwstania.

Przeżywając wielkanocną radość Zmartwychwstania Chrystusa, całym sercem życzymy,

aby Zmartwychwstały Pan w blasku Poranka Wielkanocnego przybył ze swoim światłem i ubogacił swoimi łaskami,

darzył pokojem, duchową mocą w pokonywaniu wszystkich trudności,

życzymy Jego bliskości i przyjaźni, która wnosi pełnię pokoju i dobra.

Matka Boża Zmartwychwstałego Pana niech oręduje we wszystkich sprawach życia dnia codziennego,

niech bezpiecznie prowadzi przez wszystkie dni ziemskiej pielgrzymki ku radości Zmartwychwstania.

Redakcja