W epoce Oświecenia po raz pierwszy na szeroką skalę zanegowano chrześcijańskie wartości duchowe, podjęto próby filozoficznej i politycznej walki z tradycyjną religijnością i teocentryczną wizją świata i człowieka. To od tego czasu swoje początki mają ruchy okultystyczno - lucyferyczno – masońskie. Oświecenie nie zdołało jednak zniszczyć ducha chrześcijańskiego, dało jednak poważne podwaliny pod następne etapy walki z chrześcijańskim systemem wartości. Ich wysyp nastąpił w XX wieku. Postmodernizm (a także New Age, liberalizm, gender) to ruch filozoficzno-kulturowo-religijno-społeczny, który zakwestionował tradycyjne wartości. Według założeń tego ruchu pięknem i dobrem jest wszystko, co wydaje się takim dla subiektywnego ego. Według postmodernistów, nie ma obiektywnych kategorii, które opisywałyby czym jest dobro, prawda czy piękno. Zatem – według nich, nie można nikomu „z góry narzucać”, co jest dobre, piękne, a co jest szkodliwe i złe. Takie myślenie przyniosło konkretne owoce w myśleniu wielu twórców kultury. Nastąpił masowy wylew brzydoty. Zakwestionowano tradycyjne modele wychowania. Teraz nie można narzucać dziecku żadnych kanonów dobra, prawdy i piękna. To dziecko ma decydować, co uznaje za dobre i pożyteczne dla niego! To z kolei prawo uznano za część praw człowieka. Rodzice, którzy ograniczają dzieciom to prawo, muszą się liczyć z konsekwencjami prawnymi (np. odebranie praw rodzicielskich).
Prawo to wykorzystali m.in. producenci zabawek. Wielu z nich współpracuje z sektami, masonerią, satanistami bądź stanowią ich część. Pragną wychować „nowe pokolenie”, konsumentów idealnych, wolnych od tradycyjnego myślenia i systemu wartości. W sposób szczególny zaatakowano chrześcijański system wartości, oparty na miłości bliźniego i Dekalogu. Logo Monster High – producenta zabawek, kreskówek, odzieży (Mattel), ukazuje często trupią czaszkę z różową kokardką. Jest to symbol śmierci, która wchodzi w świat dzieci i go przeobraża. Czaszka jest także symbolem powszechnie używanym przez satanistyczne sekty. W tle – symbole zniewolenia, np. kajdany, symbole okultystyczne – węże, nietoperze. Obraz, który znajduje się na jednym z portali o charakterze satanistycznym Symbolika obrazu: przedstawia śpiącą dziewczynkę. W istocie jest to martwe (zabite?) dziecko, ubrane w strój dziecka pierwszokomunijnego. Strój ten jest chrześcijańskim symbolem niewinności i czystości. Ta niewinność została jednak zbrukana i zabita. Sukienka dziecka jest splamiona – oznacza to, że dziecko „nie było czyste”, dobrowolnie wybierało zło, grzech. Dziecko trzyma w ręku karykaturę zabawki – śmierć. To symbol „nowych zabawek” – demonicznych, odbierających dzieciom niewinność, wprowadzających w doświadczenie zła i grzechu.
Natomiast „Gender” to ideologia, która usiłuje sprowadzić człowieka do prymitywnych instynktów. Gender nie interesuje ludzka dusza, rozum, wola. Sprowadza człowieka wyłącznie do jego seksualności. Odrzuca racjonalne i naukowe podejście do kwestii płciowości. Wg ideologów gender człowiek istnieje po to, aby dawać upust swoim popędom, szczególnie seksualnym. Stąd gender promuje homoseksualizm, dewiacje seksualne (np. transseksualizm), pornografię, domaga się praw dla „mniejszości seksualnych” aborcji, in vitro, wspiera przemysł antykoncepcyjny, edukację seksualną przedszkolaków, skrajne ruchy feministyczne. Ideolodzy gender celując w dzieci, pragną pozyskać je dla swoich idei, niszcząc nieodwracalnie ich czystość i niewinność. Posługują się mass-mediami, rozrywką, naciskami politycznymi, edukacją.
Pod hasłem walki z dyskryminacją i uprzedzeniami pojawiły się „antydyskryminacyjne” imprezy, festiwale promujące tegoż gatunku bajki i zabawki. W istocie propagują wśród dzieci postawy, którym sprzeciwia się chrześcijański system wychowawczy, np. homoseksualizm, biseksualizm, poligamia. Przykładem jest m.in. książka pt. „To wszystko rodzina!” Aleksandry Maxeiner, która dostarcza młodemu czytelnikowi informacji o różnorodnych formach rodziny, np. o samotnych rodzicach, rodzinach jednopłciowych, rodzinach patchworkowych (grupa żyjąca na sposób trybalny, w systemie rozmaitych, wielokrotnie się przenikających związków seksualno – egzystencjalnych o różnym stopniu formalności). Charles Silverstein (znany w Polsce np. z książki „Radość seksu gejowskiego”) w artykule z roku 2009 wyraża jednoznaczną deklarację: „Poza homoseksualizmem DSM wymienia także sadyzm, masochizm, ekshibicjonizm, voyeuryzm, pedofilię i fetyszyzm jako zaburzenia psychiczne. Jeśli nie ma obiektywnego, niezależnego dowodu, że orientacja homoseksualna jest sama w sobie nienormalna, jakie istnieje usprawiedliwienie umieszczania jakiegokolwiek z innych zachowań seksualnych w DSM?” (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders - spis zaburzeń psychicznych publikowany i aktualizowany przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne). „Mija w tej chwili 35 lat od usunięcia homoseksualizmu z DSM, co było naszym celem krótkoterminowym. Nasz cel długoterminowy - usunięcie z DSM różnie określanych perwersji seksualnych, zaburzeń seksualnych i parafilii, w zależności od wydania, nie został zrealizowany”. Autor konkluduje, ze życie samo sobie z problemem poradzi. Uważa, że powszechny dostęp do różnorodnego typu pornografii w Internecie spowoduje, że młode pokolenie będzie uznawało każde z wymienionych przez niego perwersji, zaburzeń seksualnych i parafilii za normę. Można założyć, że wiele dzieci i nastolatków ogląda pornografię. Nadzór rodziców nigdy nie był bardziej mizerny. Podejrzewam, że w momencie, gdy te dzieci dorosną, nasz cel długoterminowy – wyeliminowanie parafilii (zaburzenia seksualne) z DSM zostanie zrealizowany. Najprawdopodobniej będą się zastanawiać, o co było tyle zamieszania, tak jak dziś wielu młodych ludzi zastanawia się, dlaczego ktoś mógł mieć cokolwiek przeciw homoseksualistom w ubiegłym wieku.
Musimy pamiętać i być świadomi, że zabawki postmodernizmu szkodzą dzieciom, ponieważ: Niszczą dusze dzieci - bohaterami dla dzieci stają postacie np. sprzeciwiające się Bogu i walczące z Nim, odrzucające lub wyśmiewające wartości chrześcijańskie (np. seria kreskówek „Włatcy Móch”, „Miasteczko South Park”), ukazujące świat magii, satanizmu jako atrakcyjny i pozytywny (seria Harry Potter, seria Monster High). Postaci szatana, diabłów, upiorów przedstawione są w nich w sposób niewinny. Szatan kreowany jest na postać pozytywną. Ma być przyjacielem dziecka, maskotką, nie może budzić lęku i grozy, przychodzi dzieciom na pomoc, gdy się go przyzywa. Przejmuje zadania i cechy zarezerwowane dotychczas tylko dla postaci ze świata dobra. Dziecko wzrasta w przekonaniu, że nie należy się lękać szatana ani potępienia. Podobnie też jest w demonicznych grach komputerowych, gracz wciela się w postać, która musi „współpracować” z siłami ciemności, aby „zdobywać kolejne punkty”. Fabuła gier konstruowana jest w sposób przypominający zdobywanie kolejnych „stopni wtajemniczenia”, właściwego dla sekt satanistycznych. By rozpocząć grę, trzeba „podpisać pakt”. Zadania stojące przed bohaterami gry to kalki działań stricte satanistycznych (profanowanie świątyń, cmentarzy, niszczenie świętych, chrześcijańskich symboli, posługiwanie się zaklęciami, magią, okultyzmem). Z kolei książki, odwołujące się do magii, ciemności, satanizmu w istocie stają się szkołą okultyzmu. U dziecka stwarzają przeświadczenie, że świat ciemności jest pozytywny, a współpraca z demonami jest jedyną drogą wybicia się ponad przeciętność (Harry Potter). Dodatkowo, w książkach tych pojawiają się prawdziwe zaklęcia stosowane w czarnej magii i dosłowne cytaty z „Biblii szatana” („Harry Potter”).
Bartłomiej Wiśniewski, ojciec zabitej Madzi z Sosnowca, przyznaje się do fascynacji wampiryzmem. W jednym z postów na facebooku umieścił podpis: „Likanie… przy nas wampiry są niczym. „Likanie - sekta, której członkowie wierzą w to, że mogą zostać wilkołakami. Do dokonania przemiany wymagana jest ofiara z człowieka, (najlepiej dziecka). Po złożeniu ofiary należy wypić krew dziecka i zaraz po tym zdarzeniu nastąpi przemiana. (Wilkołactwo = likantropia – likos (gr.) -wilk i Atropos - człowiek). Zdaniem księży egzorcystów, szczególnie niebezpieczne są kolorowe magazyny dla dzieci, propagujące wśród najmłodszych czary i magię. Jak twierdzą, są to swoiste „przedszkola okultyzmu”, które realnie mogą otwierać dzieci na świat demonów. Wychowawcy ponadto zauważają, że wśród dzieci czytających tego rodzaju wydawnictwa, rodzi się przeświadczenie, że nie trzeba wkładać wysiłku w wieloletnią naukę, gdyż pewne umiejętności można nabyć przez nadprzyrodzone techniki magiczne. Nie trzeba też ponosić odpowiedzialności za swoje czyny, gdyż przyszłość jest niezależna od nas, jest zapisana w gwiazdach. Propagowanie tego rodzaju tematyki wśród dzieci i młodzieży rodzi niezdrową ciekawość i grozi podejmowaniem takich praktyk w przyszłości.
Znana autorka wielu publikacji Małgorzata Więczkowska zwraca uwagę, że jeszcze do niedawna dzieci do 12 roku życia były w tzw. latencji, czyli w uśpieniu, jeśli chodzi o sferę seksualną. A dzisiaj właściwie od przedszkola jest ona w nich permanentnie rozbudzana przez obrazy, przedmioty, zabawki, które ukazują wadliwe wzorce zachowań seksualnych. Dziecko nie będzie pytało, czy kolejny erotyczny gadżet powstał za wiedzą i zgodą firmy Sanrio czy też nie, dziecko zainteresuje się każdym przedmiotem, na którym jest jego ulubiony kotek. Pojawia się coraz więcej przedmiotów, które nie powinny znaleźć się w kręgu zainteresowania dzieci, a na których widnieje postać Hello Kitty. Hello Kitty nie należy do świata bezpiecznego dziecku, gdyż używanie tego kotka przez Sanrio i inne firmy w niewłaściwych, szkodliwych dla dzieci kontekstach, może zniszczyć niewinność dziecka. Są firmy, które kontrowersje wokół swoich produktów traktują jako darmową reklamę. Reklama nie może jednak być realizowana kosztem dzieci! Ponieważ producent Hello Kitty nie potrafi (albo nie chce) odpowiedzialnie dbać o bezpieczeństwo dzieci, dla ich bezpieczeństwa ta zabawka powinna zostać całkowicie wyeliminowana z ich otoczenia.
Kolejnym zagrożeniem dzieci jest tzw. „My Little Pony”, czyli oswajanie dzieci z symboliką New Age. W kucykach od 4 generacji (od 2010 r.) dostrzec można symbolikę New Age: niewinny kucyk przeobraża się w jednorożca – wśród wielu innych, jest to także symbol ruchu New Age, ale i Antychrysta, którego księga Daniela określa jako „mały róg”. Warto też wiedzieć, że Walt Disney przynależał do masonerii. Jest wielu masonów, którzy nadal odgrywają ogromną rolę w tym, co dzieje się na świecie, a ich nauczanie ma negatywny wpływ na ducha i duszę wielu ludzi. Masoni oficjalnie zaprzeczają, jakoby masoneria była religią. Ale na spotkaniach masonów odbywają się rytuały, które mają charakter pewnego rodzaju konsekracji. Masoni często wspominają „Wielkiego Budowniczego wszystkich światów”. Dla mnie ów Budowniczy jest pewnego rodzaju gnostyckim bogiem. Będąc masonem, nie trzeba bezpośrednio negować Jezusa Chrystusa, ale traktując Go na poziomie Buddy, Mahometa, Zaratustry czy Pitagorasa, w konsekwencji ignoruje się Jego wymiar Syna Bożego. Wchodząc na 32. poziom, nazywa się Jezusa „Wielkim Mistrzem”, ale tak samo nazywa się Konfucjusza, Platona i Sokratesa. Na koniec tego rytuału, mówi się: „A ja jestem mistrzem jutra i noszę ich (Jezusa, Platona, Sokratesa, etc.) we mnie”. Taką deklarację można odnieść do Antychrysta”.
Dziś podejmowane są często w pełni świadome działania, które niszczą niewinność dziecka przez wprowadzanie dziecka w doświadczenia erotyczne, rozbudzają ciekawość seksualną, pokazują wyuzdaną seksualność, wprowadzają elementy pornograficzne (np. kreskówki Anime, Manga, gry komputerowe, nowe podręczniki do edukacji seksualnej); używki i nałogi ukazywane jako atrakcyjne. Japońskie kreskówki są tak brutalne, że nie można ich nawet porównywać z pełnymi przemocy kreskówkami amerykańskimi. A rzekomo głębokie treści, ciekawe scenariusze czy „sztuka” animacji to spotkanie z okultyzmem, demonologią i New Age. Dla dziewcząt zostały także przygotowane filmy i komiksy w bardziej kwiecistym, „romantycznym stylu” i najczęściej przedstawiają miłosne historie. Nie stroni się tam od ukazywania niemoralnych relacji między bohaterami, są więc „trójkąty” i „czworokąty rodzinne”, jak również opowieści dotyczące zakochanych w sobie młodzieńców. W komiksach i filmach przedstawia się zniekształcony ideał miłości i seksualności, kształtuje się fałszywy i zniekształcony obraz małżeństwa i rodziny, a związki homoseksualne ukazuje się jako coś normalnego i pożądanego. Tego rodzaju postępowanie obniża i stępia wrażliwość moralną młodego człowieka. Propaguje się wzory hedonistyczne, życie łatwe i bez wymagań, słowem: bierz i używaj, wszystko ci się należy. Występuje tu również pomieszanie dobra i zła. Dobrzy bohaterowie walczą ze sobą tymi samymi metodami, co źli. Wszystko jest rozmyte. Dobro w charakterze magii przywołuje złe moce. Zła czarownica ma postać anioła, natomiast postać tradycyjnie wyobrażająca diabła spełnia dobre czyny. W tego typu filmach wkracza się w świat stworzony przez inną, skrajnie odmienną kulturę. Dziecko oglądając takie filmy koduje w podświadomości podawane treści jako własne, przetworzone w wyniku przeżywania obrazu i doznań z nim związanych. Są one później odbierane jako bliskie, a tym samym wiarygodne, odbiorca się po prostu z nimi oswoił. Jednym z takich filmów to: „Wojownicze Żółwie Ninja”, „Dragon Ball” czy „Czarodziejki z księżyca”. Jak wielki wpływ na dzieci ma ten rodzaj treści, ukazała projekcja słynnego filmu „Kieszonkowy potwór”, znanego w Polsce jako „Pokemon”. Dzieci, które oglądały ten film w ciemnym pomieszczeniu traciły przytomność, wpadały w histerię, płakały. Przyczyną była seria przeplatanych krótkich niebiesko-czerwonych błysków zawartych w jednym z odcinków. W 800 przypadkach niezbędna była hospitalizacja z powodu utrzymujących się objawów epilepsji.
Podejmuje się także pozornie edukacyjne działania, które w istocie mają oswajać dzieci i młodzież z estetyką zła, ciemności, grzechu, zboczeń i dewiacji seksualnych. I tak w Galerii Bunkier Sztuki w Krakowie 2 kwietnia 2011 r. (w rocznicę śmierci Jana Pawła II) zaproszono dzieci na warsztaty pt. „Przytul swojego demona”. Odbywały się w przestrzeni, gdzie równolegle prezentowano fotografie o tematyce gejowskiej, przedstawiające m.in. męskie akty i fotografie stosunków homoseksualnych. 22 kwietnia 2013 r. w siedzibie PAN w Warszawie odbyła się konferencja współorganizowana przez resorty zdrowia, edukacji i WHO, na której przedstawiono propozycje zmian w edukacji seksualnej, według dokumentu przygotowanego i rekomendowanego przez Biuro Regionalne WHO pt. „Standardy edukacji seksualnej w Europie”. Wśród „tematów głównych” dla grup wiekowych 0-4 oraz 4-6 znaleźć można m.in. „Radość i przyjemność z dotykania własnego ciała, masturbacja we wczesnym dzieciństwie”. W tym okresie dziecko należy nauczyć umiejętności, takich jak „rozmowa dotycząca prokreacji z wykorzystaniem określonego słownictwa”. Dziecko powinno umieć też „wyrażać własne potrzeby, życzenia i granice, na przykład w kontekście zabawy w lekarza”, ma rozumieć, czym jest akceptowany seks. MEN postuluje rozpoczęcie edukacji seksualnej przed czwartym rokiem życia, bo „rozwój seksualności rozpoczyna się w momencie urodzenia”. Między 9. a 12. rokiem życia dziecko powinno nauczyć się już „skutecznie stosować prezerwatywy i środki antykoncepcyjne w przyszłości”. Powinno też umieć „brać odpowiedzialność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne”. Powinno także potrafić „komunikować się w celu uprawiania przyjemnego seksu”. WHO radzi, by dziecko miedzy 12. a 15. rokiem życia potrafiło samo zaopatrywać się w antykoncepcję. Zdaniem WHO młodzieży w wieku powyżej 15. roku życia można dodatkowo wpoić „krytyczne podejście do norm kulturowych/religijnych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp.” Dagmara Korbasińska z Ministerstwa Zdrowia mówi wprost: „Chcemy popularyzować ten przewodnik”.
Wielu dziś niszczy wrażliwość estetyczną dziecka, czyli wrażliwość na to co jest piękne, a co jest brzydkie. Pokoje dzieci, zaśmiecają zabawki i książeczki w nieprzyjemnych kolorach, „straszydła” rodem z horrorów, nekrogadżety, których rolą jest przyzwyczajanie dzieci do estetyki zła, piekła. Warto pamiętać, że w momencie ukończenia szkoły podstawowej dziecko ma zarejestrowanych w pamięci około 28 tysięcy ekranowych morderstw i zabójstw, zaś do 18 roku życia aż 200 tysięcy. Natomiast w Stanach Zjednoczonych emituje się rocznie 400 miliardów scen przemocy z tego 20 miliardów to sceny pornograficzne. Statystyczne dziecko w Stanach Zjednoczonych rozmawia codziennie z rodzicami 5,5 minuty, natomiast w Polsce 7,5 minuty. Przed telewizorem spędza około 4 godziny dziennie. W ciągu roku spędza w szkole 900 godzin, zaś przed telewizorem 1800. Jakie są tego typu efekty? Otóż następuje redukcja człowieka do ciała (skrajny materializm), redukcja człowieka do prymitywnych instynktów, brak inicjatywy, pomysłowości, inwencji u dzieci, apatia, nieustanne szukanie nowych doznań, ciągłe niezadowolenie mimo posiadania wielu zabawek („szybko się nudzą”). Następują uzależnienia, depresje, zniewolenia, utrata wiary, próby samobójcze, zbrodnie w imię szatana.
Adam Lanza (20 l.), w połowie grudnia 2012 r. w szkole w Newtown w USA zastrzelił 20 uczniów i 6 dorosłych, następnie popełnił samobójstwo. W trakcie śledztwa ustalono, że znaczący wpływ na psychikę mordercy miały gry komputerowe o tematyce wampiryczno-demonicznej, którymi fascynował się od najmłodszych lat. Wg kolegów, A. Lanza posiadał znaczną wiedzę o głośnych zbrodniach dokonanych przez satanistów. Z kolei James Holmes (24 l.) w lipcu 2012 r. podczas premiery filmu „Mroczny rycerz powstaje” zastrzelił 12 osób, zranił 58. W trakcie śledztwa przyznał, że inspirował się postacią Jokera – satanistyczną postacią z jego ulubionego filmu. Fascynował się wampiryzmem, mrocznymi grami komputerowymi. Media donoszą, iż w Polsce w roku 2012 dokonano ok. 4 tys. prób samobójczych. Jako przyczyny wskazano głównie czynniki materialne.
Ks. dr hab. Posacki odpowiada: „W tej jednostronnej interpretacji pomija się istotne czynniki duchowe: upadek moralności i kult ciemności, który ogarnął młodzież, a nawet zmanipulowane dzieci (zachęta do samobójstw przez zespoły rockowe, powszechna moda na wampiryzm, lalki Monster)”. Choć mamy świadomość, jak bardzo zły duch atakuje czystość i niewinność dzieci i młodzieży, wiemy, że nasze zwycięstwo jest w Chrystusie. Pamiętamy także słowa zapisane w Ewangelii: „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie!” (Łk 17,1-2). Rodzice, którzy pragną uchronić niewinność swoich dzieci, powinni z jeszcze większą troską, miłością i wiarą oddawać je pod opiekę Miłosierdzia Bożego i Matki Bożej, a także uczyć je mądrze korzystać z dóbr tego świata, polecając unikać wszystkiego, co ma choćby pozór zła (por. 1Tes 5,22).
Jak skutecznie chronić własne dziecko?
1. Dbać o swoje małżeństwo i chronić jego sakramentalność.
2. Codziennie módl się za siebie, współmałżonka i za swoje dzieci – szczególnie często odmawiaj Różaniec.
3. Unikaj grzechów ciężkich, przez które szatan zyskuje realny dostęp do Ciebie i do tych, których kochasz.
4. Przystępuj często do spowiedzi, nie rzadziej niż raz na miesiąc.
5. Przyjmując często Komunię Świętą, przyjmujesz Jezusa Chrystusa! Nie ma skuteczniejszej ochrony niż ta, którą daje sam Chrystus.
6. NIGDY nie rezygnuj z niedzielnej Mszy Świętej. Tam na ołtarzu rodzi się Jezus Chrystus, który oddaje każdego z nas swojemu Ojcu.
7. Ucz swoje dzieci modlitwy, módl się razem z nimi.
8. Nie kupuj zabawek, które mogą zagrozić czystości serca Twoich dzieci i ich przyjaźni z Bogiem.
9. Gdy Twoje dzieci będą miały Ciebie i Twój czas, nie będą potrzebowały telewizji i wszystkich modnych zabawek. Naucz się mówić swoim dzieciom NIE.
10. KOCHAJ SWOJE DZIECI i pamiętaj, że Twoim zadaniem jest wskazać im drogę do Boga i Nieba.
Amicus