• Foto-03.JPG
  • Foto-01.jpg
  • Foto-08.jpg
  • Foto-06.JPG
  • Foto-02.jpg
  • Foto-05.JPG
  • Foto-04.JPG
  • Foto-07.jpg

AutostradaZbliżający się sezon wakacyjno-urlopowy nasuwa nam wszystkim wiele myśli i troski co do wyboru kierunku na spokojny wypoczynek. Wielu z nas podążać będzie różnymi środkami komunikacji na północ czy południe, wschód czy zachód. Uwzględniając obecną infrastrukturę, wielokrotnie przemieszczać będziemy się autostradą. Wszyscy planując ów wypad chce naładować akumulatory życia na kolejny czas. Bywa, że wielu niemal na ostatnią chwilę planuje swój wypoczynek w górskiej czy innej scenerii przyrody. Tak czy inaczej, trudno przemieszczać się obecnie, i to nie tylko w polskiej rzeczywistości, by nie „zaliczyć” jazdy autostradą. Sam dość często jeżdżę autostradami. Przy tej okazji nasunęła mi się ostatnio pewna refleksja. Otóż autostradą można nie tylko samochodem. Owszem, mając na względzie te, które prowadzą nas po ziemi, zwykle służą do takich środków lokomocji. Bywają jednak autostrady życiowe. Skoro Biblia mówi nam o wąskiej drodze, możemy śmiało dzisiaj mówić (nieco w przenośni) o autostradzie życia. Autostrady mówią człowiekowi: jedź, nie ma na co patrzeć. Takie myślenie mają ci, którzy chcą jak najszybciej dostać się z jednego punktu do drugiego. Autostrada kojarzy nam się zwykle z wygodą, szybkością, komfortem, bezpieczeństwem. Czy rzeczywiście tak jest?

Każdy z nas ma swoją własną opinię na ten temat. Jedni uważają, że podróżowanie autostradą to sama przyjemność, inni zaś wprost jej unikają, i to nie tylko z racji opłat. Ci ostatni nie znoszą zbyt mocnego tempa i tłoku jaki bywa. A co z autostradą naszego życia? Jest ona analogią tej na której spotkamy wielki ruch samochodowy. Nie zawsze zdajemy sobie sprawy, że nasze życie to, jazda autostradą. Bywają tacy, którzy nie licząc się z kosztami i konsekwencjami pośpiechu, tracą to, co najważniejsze – życie. Słyszymy w mediach, że „lepiej stracić pięć minut z życia, aniżeli stracić życie w pięć minut”. Autostrada ma to do siebie, że często daje nam złudzenie, iż jesteśmy bezpieczni. Wyłączenie głowy i myślenia, prowadzi do stracenia.

Warto postawić zasadnicze pytanie: skoro życie człowieka, to jazda autostradą, to dokąd nią zmierzamy? Jaki obraliśmy sobie cel ziemskiego podróżowania? Prawdziwym celem człowieka powinno być dążenie do odkrycia, czego życie oczekuje od nas. Aby odkryć w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości cel naszego życia, musimy się wyzwolić z myślenia nazbyt powierzchownego i stworzyć w sobie przestrzeń dla Bożej mądrości. A może celem życia jest pozostawienie świata odrobinę lepszym niż go zastałem? Z reguły mówimy, że urodziliśmy się po to, aby żyć i pracować, troszczyć się o swoje siostry i swoich braci, rodziców i dzieci, szanować inne istoty, kochać je, naprawiać to, co w nich zepsute, pielęgnować to, co dobre. Znaleźć swój cel, robić swoją pracę. Pomagać słabszym, uczyć się od silniejszych, być dzielnym w obliczu bólu, wyzwalać siebie i wszystkie inne istoty. No cóż, życie to jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę, musimy się poruszać. Przecież jakość naszego życia zależy od nas samych.

Nie zawsze jednak nasze podróżowanie odbywa się autostradą. Jedynie część naszego życia to autostrada, bowiem nie wszystkie drogi są do tego przystosowane. Czasami trzeba pokonać trudniejsze trasy. Żeby szybko i bezpiecznie podróżować, należy mieć odpowiednie kwalifikacje, zarówno te czysto ludzkie jak i duchowe oparte na Bożej mądrości. Przeżyć życie trzeba umieć, trzeba umieć patrzeć na świat. Przeżyte chwile nigdy nie giną. Warto więc zadbać o takie, które dają poczucie radości i szczęścia. To prawda, że życie to najpiękniejsza podróż, którą możemy odbyć, oby tylko w dobrym kierunku. Dramatem życia jest to, że starzejemy się zbyt szybko, a mądrzejemy zbyt późno. Człowiek nie został stworzony, by zrozumieć życie, ale żeby je dobrze przeżyć. Ironia życia leży w tym, że żyje się do przodu, a rozumie do tyłu. Człowiek, który w wieku pięćdziesięciu lat widzi świat tak samo, jak widział go mając dwadzieścia lat, zmarnował trzydzieści lat życia. Sztuką jest dobrze przeżyć życie, bo umrzeć potrafi każdy. Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko.

Amicus