• Foto-04.JPG
  • Foto-02.jpg
  • Foto-08.jpg
  • Foto-05.JPG
  • Foto-01.jpg
  • Foto-06.JPG
  • Foto-03.JPG
  • Foto-07.jpg

UtopieUtopia jako zjawisko społeczne ma trwałe podstawy w samej konstrukcji bytu ludzkiego. Można ją traktować jako uwieńczenie planów towarzyszących zawsze ludzkiej egzystencji, jako jedną z najbardziej otwartych i zarazem odważnych prób antycypacji rzeczywistości. Tworzenie utopii jest całkowicie naturalne dla gatunku homo sapiens. Przecież planowanie, wybieganie w przyszłość, próby myślowego modelowania sytuacji charakteryzują człowieka od początku jego istnienia. Źródłem utopii jest myślenie, które biegnie w przestrzeni pomiędzy tym, co jest, i tym, co powinno być. Utopia wyraża więc z jednej strony sprzeciw wobec tego, co zastane, z drugiej zaś kreśli obraz tego, co pożądane. Po głębszym zastanowieniu można stwierdzić, że żyjemy między lękiem i nadzieją, jakby rozpięci w czasie z powodu nienazwanej i często niezrozumiałej przeszłości, skomplikowanej teraźniejszości i enigmatycznej, niekiedy mglistej perspektywy przyszłości. Mająca się odbyć w dniu 14 maja 2024 roku (wtorek) od godz. 9.00 Międzynarodowa Konferencja Naukowa na temat: Utopie, zagrożenia, lęki i nadzieje, a której organizatorem jest Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli i Fundacja Campus w Stalowej Woli, stanowić będzie sposobność do bardziej szczegółowego pochylenia się nad tym zagadnieniem. Osoby zainteresowane tą tematyka serdecznie zapraszamy do zgłaszania swego udziału poprzez stronę internetową www.pedkat.pl zakładka Konferencje (Karta zgłoszenia). Termin nadsyłania zgłoszeń mija 04.05.2024 roku o godz.24:00.

O czym myśliszPo zamachu w USA 11 września 2001 roku córka słynnego pastora Billy Grahama w wywiadzie telewizyjnym na pytanie: „Jak Bóg mógł pozwolić na co takiego?” odpowiedziała: Jestem przekonana, że Bóg jest do głębi zasmucony z tego powodu, podobnie jak i my, ale od wielu już lat mówimy Bogu, żeby wyniósł się z naszych szkół, z naszych rządów oraz z naszego życia, ponieważ jest Dżentelmenem, jestem przekonana, że w milczeniu wycofał się. Jak możemy się spodziewać, że Bóg udzieli nam swojego błogosławieństwa i ochroni nas, skoro my żądamy, aby On zostawił nas w spokoju? Zobaczmy - myślę, że zaczęło się to wówczas, kiedy Madeline Murray O'Hare (wojująca feministka i aktywistka ateizmu) narzekała, że nie chce żadnych modlitw w naszych szkołach, a my powiedzieliśmy OK. Potem ktoś powiedział, żeby lepiej nie czytać Biblii w szkole... Biblii, która mówi: nie zabijaj, nie kradnij, kochaj swego bliźniego jak siebie samego. A my powiedzieliśmy OK.

Ikona

Wielkanoc - to czas otuchy i nadziei.
Czas odradzania się wiary w siłę Chrystusa i drugiego człowieka!
Niech Zmartwychwstanie Pańskie, które niesie odrodzenie duchowe,
napełni Wszystkich spokojem i wiarą,
da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość...
Niech radość Wielkanocy napełni nasze serca nadzieją
i obfitością łask od Chrystusa Zmartwychwstałego.
Niech Święta Wielkiej Nocy będą wzorem duchowego wzbogacenia
i umocnienia dającego radość, pokój i nadzieję.
Wszelkiej pomyślności z serca życzy
Redakcja

W ostatnim czasie jako Redakcja czasopisma „Pedagogika katolicka” otrzymaliśmy bardzo wiele listów z podziękowaniem i gratulacjami od kardynałów, arcybiskupów i biskupów nie tylko z Polski, ale także innych krajów – także spoza Europy, w których Autorzy podzielają naszą inicjatywę wydawania i rozwoju periodyku, a jednocześnie przesyłają wyrazy jedności z nami z racji na szykany jakie są często czynione pod adresem czasopisma i Redakcji. Pełne zrozumienia sytuacji przesyłane słowa stanowią motywacją do trwania w kontynuowaniu i rozwoju tego dzieła. Jest rzeczą oczywistą, że otrzymane słowa wdzięczności i jedności adresowane są także do Wszystkich Autorów tekstów i osób wspierających i współpracujących z Redakcją. Niech zatem poniższy list będzie także dla Państwa inspiracją do dalszej pracy w duchu Ewangelii na Niwie Pana.

List z Sekretariatu Stanu

 

FolwarkObserwacja dnia codziennego daje nam wiele do myślenia w kontekście wydarzeń jakie mają miejsce obok nas. Możemy powiedzieć, że na człowieka czyha wiele różnego rodzaju niebezpieczeństw. Ich źródło jest nie tylko w naturze, ale także w drugim człowieku. Nie bez powodu wielokrotnie powtarzamy „homo homini lupus est”, czyli człowiek człowiekowi wilkiem jest. W szczególny sposób to stosunek do wojny najdobitniej obnaża to, co w człowieku jest najgorsze – z jednej strony pokazuje okrutną, morderczą agresję, z drugiej strony – tchórzostwo, gotowość podporządkowania się i bierność w obliczu zagrożenia. Rzekomo istnieje siedem najważniejszych zagrożeń dla człowieka: Dobrobyt bez pracy, przyjemność bez świadomości, wiedza bez charakteru, biznes bez etyki, nauka bez humanizmu, religia bez gotowości do poświęceń, polityka bez zasad. Zaplanowana na 16 kwietnia 2024 roku (wtorek, godz.9:00) Międzynarodowa Konferencja Naukowa na temat: Temat konferencji: Bezpieczeństwo: jego rodzaje i oblicza w XXI wieku, stanie się okazją do nieco szerszej refleksji na tym zagadnieniem. Organizatorem konferencji jest Akademia Wojsk Lądowych imienia generała Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu i Fundacja Campus w Stalowej Woli. Konferencja prowadzona będzie w systemie zdalnym. Zgłoszenia do czynnego udziału w konferencji należy przesłać poprzez stronę www.pedkat.pl zakładka KONFERENCJE najpóźniej do 14 kwietnia do godz. 24:00.

aksjologia2Proste, tradycyjne wartości wywodzące się z poczucia wspólnoty są kluczem do wspaniałego społeczeństwa. Wartości odzwierciedlają to, co jest ważne w naszym życiu. Nasze osobiste wartości określają, kim jesteśmy. Kiedy nasze wartości są dla nas i innych jasne, podejmowanie decyzji staje się łatwiejsze. Wartości są jak odciski palców, żaden z nich nie jest taki sam, ale każdy z nich zostawia po sobie pewien ślad. Wspaniali ludzie to ci, którzy mają wielkie wspaniałe wartości i wielką etykę. Ponadto warto jeszcze pamiętać, że dobre wartości są jak magnes – przyciągają dobrych ludzi. Możemy więc śmiało powiedzieć, że uporządkowane i klarowne wartości osobiste działają jak kompas, który pewnie prowadzi nas przez życie, zwłaszcza w sytuacjach trudnych. Sposobnością ku pochyleniu się nieco szerzej nad aksjologią jest zaplanowana na dzień 23 kwietnia 2024 roku (poniedziałek) Międzynarodowa Konferencja Naukowa na temat: Aksjologia w życiu współczesnego człowieka. Początek konferencji: godz. 9.00. Organizatorem konferencji jest Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Wolii i Fundacja Campus w Stalowej Woli. Zgłoszenia można wysyłać poprzez stronę internetową www.pedkat.pl (zakładka KONFERENCJE) do 21 kwietnia 2024 roku do godz. 24:00.

Prawda jestNie ma piękna, jeśli w nim leży krzywda człowieka, nie ma prawdy, która tę krzywdę pomija i nie ma dobra, które na nią pozwala. Nadszedł czas, aby pokazać fakty, które potwierdzają, że oskarżenia, zarzuty kierowane przez ludzi opętanych nienawiścią wobec abpa Andrzeja Dzięgi, są imaginacją, kłamstwem, które trzeba zdemaskować. Najpierw kilka słów odnoście procesów przeciwko ks. Andrzejowi Dymerowi, a potem przejdziemy do preparowanych zarzutów wobec abpa Dzięgi. Otóż rzekomo pokrzywdzeni sami nie wnieśli skargi. Pierwsze postępowania przeciwko ks. Dymerowi zostały wszczęte przez prokuraturę z urzędu i zostały umorzone z braku podstaw przestępstwa. Po tym fakcie główni oskarżyciele, czyli dwaj bracia ściśle powiązani z placówką - „Ogniskiem św. Brata Alberta”, nie pogodzili się z umorzeniem sprawy przez prokuraturę i dlatego sami złożyli skargę do sądu karnego w Szczecinie przeciwko umorzeniu sprawy. Sąd nakazał prokuraturze ponowne zbadanie sprawy. Prokuratura podjęła ponownie sprawę i nie mając konkretnych dowodów sprawę umorzyła. Wtedy pokrzywdzeni idą do sądu karnego z prywatnym oskarżeniem przeciwko ks. Dymerowi. Był to sąd pierwszej instancji w Szczecinie. Po przeprowadzeniu dochodzenia Sąd Rejonowy w Szczecinie IV Wydział Karny (sygn. akt IVK 856/10) w wyroku z dnia 06 sierpnia 2014 roku część zarzutów umarza, a w pozostałych uniewinnia ks. Dymera. Wiedza o takim zakończeniu procesu była powszechnie znana, bo publikowana była w środkach masowego przekazu. Pokrzywdzeni wtedy składają odwołanie (apelację) do sądu drugiej instancji - Sądu Okręgowego w Szczecinie. Z racji na długi czas trwania procesu następuje przedawnienie procesu i umorzenie sprawy w 2015 roku. Po tych przeprowadzonych postępowaniach w świetle prawa państwowego ks. Dymer jest niewinny. Na płaszczyźnie prawa państwowego od tego momentu nie były wnoszone żadne nowe oskarżenia.

Symbol KościołaNie wiem sam jak rozpocząć dzisiejszy tekst. Pomimo, iż wracam z rekolekcji kapłańskich, a więc czasu wyciszenia i modlitwy, to trudno jest mi pozbierać myśli z otrzymanych informacji od ponad 300 osób w dniu wczorajszym i dzisiejszym. Jeśli będzie to tekst nieco chaotyczny, to proszę mi to wybaczyć, ale emocja też swoje robi. Jestem przecież człowiekiem. Bo jak można być obojętnym, gdy dzwoni do mnie młody człowiek i pyta: „Proszę księdza, dlaczego niektórzy biskupi nienawidzą tak Księdza Arcybiskupa Dzięgi? Co on im takiego zrobił?”. Ponieważ podczas rekolekcji nie śledziłem bieżących informacji prasowych, stąd zapytałem go: „Jakich biskupów masz na uwadze?”. Odpowiedział: „To ksiądz nie czytał wypowiedzi tych trzech niekatolickich polskich biskupów?”. Zdumiałem się. I znów dodałem, niestety nie, bo wracam dopiero z rekolekcji. „No chyba, że tak”: I znów ów młodzieniec dodał: „Proszę księdza, jeden biskup z Tarnowa, drugi z Lublina, a trzeci z Siedlec. Jak przeczytałem ich wypowiedzi, to zgorszyłem się. Czy biskup katolicki tak powinien się zachować?. To zwyczajne szczucie na człowieka, którego miałem okazję osobiście poznać. Ksiądz Arcybiskup to wielki, mądry, Boży kapłan. Moi rodzice, a w ogóle w mojej rodzinie i nie tylko stawia się go za wzór wszystkich biskupów. W imię czego teraz się tak go niszczy i to kto?, biskupi. Jest mi wstyd. Jeśli nawet ci biskupi mieli jakąś uwagę pod adresem Księdza Arcybiskupa, to czy rozmawiali z nim w cztery oczy, czy poprosili kogoś jako świadka by ponownie porozmawiać? Tak mnie uczono na katechezie. Jeśli dziś idą do mediów i plują na Księdza Arcybiskupa, to w moich oczach nie mają nic wspólnego z katolicyzmem. Są zgorszycielami, szczególnie dla nas młodych”. Zasmuciłem się. Gdy skończyłem z nim rozmowę wziąłem telefon i zacząłem szukać wypowiedzi owych biskupów. I rzeczywiście – żenada. Dla mnie kapłana liczącego ponad 70 lat, rodzi się pytanie, czy biskupi ci są prawdziwie katolikami? Postawa ich daleka od postawy ewangelicznej. W imię czego? Ano w imię niszczenia Księdza Arcybiskupa. Jako kapłan kieruję pod adresem tych biskupów w imieniu swoim i wszystkich moich dzisiejszych ponad 300 rozmówców słowa: „Kto z was jest bez grzechu niech rzuci pierwszy kamieniem”. Te słowa kieruję pod adresem właśnie tych biskupów. Czas Wielkiego Postu – może się nawrócą?