Obserwacja dnia codziennego daje nam wiele do myślenia w kontekście wydarzeń jakie mają miejsce obok nas. Możemy powiedzieć, że na człowieka czyha wiele różnego rodzaju niebezpieczeństw. Ich źródło jest nie tylko w naturze, ale także w drugim człowieku. Nie bez powodu wielokrotnie powtarzamy „homo homini lupus est”, czyli człowiek człowiekowi wilkiem jest. W szczególny sposób to stosunek do wojny najdobitniej obnaża to, co w człowieku jest najgorsze – z jednej strony pokazuje okrutną, morderczą agresję, z drugiej strony – tchórzostwo, gotowość podporządkowania się i bierność w obliczu zagrożenia. Rzekomo istnieje siedem najważniejszych zagrożeń dla człowieka: Dobrobyt bez pracy, przyjemność bez świadomości, wiedza bez charakteru, biznes bez etyki, nauka bez humanizmu, religia bez gotowości do poświęceń, polityka bez zasad. Zaplanowana na 16 kwietnia 2024 roku (wtorek, godz.9:00) Międzynarodowa Konferencja Naukowa na temat: Temat konferencji: Bezpieczeństwo: jego rodzaje i oblicza w XXI wieku, stanie się okazją do nieco szerszej refleksji na tym zagadnieniem. Organizatorem konferencji jest Akademia Wojsk Lądowych imienia generała Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu i Fundacja Campus w Stalowej Woli. Konferencja prowadzona będzie w systemie zdalnym. Zgłoszenia do czynnego udziału w konferencji należy przesłać poprzez stronę www.pedkat.pl zakładka KONFERENCJE najpóźniej do 14 kwietnia do godz. 24:00.
Świat wydaje się straszniejszy, niż jest w rzeczywistości, ponieważ to, co słyszymy, zostało już wyselekcjonowane – przez nasz własny filtr uwagi lub przez media – właśnie dlatego, że budzi w ludziach przerażenie. Uważam, że jedną z bolączek współczesnego świata jest to, że nikt nie wie kim tak naprawdę jest. Wszyscy biegają i szukają własnej tożsamości albo próbują się pod coś podpiąć, ale sami nie zdają sobie z tego sprawy. Żyją w przekonaniu że doskonale wiedzą, kim są. A kim są? Tachają swoje cielska przez życie - nie mają najmniejszego pojęcia czym jest poszukiwanie swojej własnej prawdy i tożsamości, i nie byłoby w tym nic złego, gdyby ci nie stawali na drodze, ale oni upierają się że wiedzą wszystko najlepiej i że jeśli nie żyjesz według ich reguł, to nie żyjesz tak jak trzeba i chcą ci odebrać twoją przestrzeń życiową, chcą dokonać inwazji na twoją przestrzeń i w niej zamieszkać i zmienić ją albo ją zniszczyć - nie są w stanie pojąć że wiesz co robisz i że masz swoją własną tożsamość i przestrzeń życiową i że czerpiesz z nich satysfakcję i szczęście. Widzisz, w tym właśnie problem. Gdyby tylko potrafili to zrozumieć, nie musieliby czuć się zagrożeni ani czuć przymusu zniszczenia ciebie, zanim ty ich zniszczysz. Ich filistyńskie móżdżki nie są w stanie ogarnąć faktu, że możesz być szczęśliwy tam gdzie jesteś i że nie musisz mieć z nimi do czynienia.
Zagrożenia towarzyszą nam praktycznie każdego dnia. Najczęściej są one wielkości opasłego mopsa, jednak czasami mogą przypominać raczej rozeźlonego rottweilera. Świat pełen jest wymyślnych pułapek, czekających tylko na nasze nieostrożne stopy. By skutecznie funkcjonować w otaczającej nas rzeczywistości musimy nauczyć się skutecznie z nimi radzić? Nie jest to jednak zadanie łatwe i przyjemne. Zawsze kuszące jest zignorowanie sytuacji, która chwilowo nie stwarza zagrożenia, ale potem prędzej czy później trzeba będzie poświęcić zasoby na gaszenie pożarów. Podobno podczas narodzin ludzie mają tylko dwa wrodzone lęki: przed spadaniem i przed głośnymi dźwiękami. Można powiedzieć, że dziecko poza tymi dwoma wyjątkami jest wolne od strachu. Ale lęk i strach nie są tym samym. Lęk odczuwa się przed czymś, co nie stanowi zagrożenia. Strach – kiedy to zagrożenie jest śmiertelne. Myślę, że gdziekolwiek człowiek się obróci, wszędzie czyha jakieś niebezpieczeństwo. Można je albo zignorować, albo owinąć się w koce, żeby nic nam się nie stało, albo stawić mu czoła i rzucić wyzwanie. Jeśli zrobisz to pierwsze, niebezpieczeństwo cię zaskoczy. Jeśli zrobisz to drugie, spędzisz życie okutany i skulony w ciemności, a życie cię ominie. Jedynym logicznym rozwiązaniem jest więc wyjść niebezpieczeństwu naprzeciw. Im bardziej się do niego przywyknie, tym łatwiej sobie z nim poradzić.
Amicus